Wszystkich zainteresowanych tym egzaminem zachęcam do przeczytania poprzednich wpisów: Lezen oraz NT2 – sprawy organizacyjne.
Jakiego rodzaju fragmenty pojawiają się na egzaminie?
- wywiady z uczonymi, pracownikami różnych instytucji oraz zakładów
- wykłady, fragmenty zajęć
- rozmowy z programów radiowych i telewizyjnych
Tematyka:
- na moim egzaminie pojawiły się m.in.: rozmowa leśniczego ze stażystą oraz wywiad z dziekanem uniwersytetu
- w NT2–I pojawiają się mniej skomplikowane konstrukcje i wydaje mi się, że rozmowy przeprowadzane są nieco wolniej, bardziej zrozumiale. Przykłady to m.in.: rozmowa z drukarzem, fragment zajęć ze szkoły dla fryzjerów czy rozmowa z pracownikiem kwiaciarni.
Przebieg:
- egzamin trwa 2 godziny
- składa się z 3 części A,B i C, około 40 pytań
- komputer + słuchawki do odsłuchu
- można korzystać ze słownika
- najpierw słyszysz i czytasz (na ekranie) instrukcję
- potem przechodzisz do części A, słyszysz i czytasz krótkie wprowadzenie dotyczące tematu. Czasem zostaje przedstawiana osoba, która za chwile będzie się wypowiadać.
- następnie „Głos ze słuchawki” 🙂 przedstawia przykład odpowiedzi na 1 pytanie do tego fragmentu
- rozpoczynasz test –> słyszysz kolejne wypowiedzi–> odpowiadasz na pytania itd.
Na co zwrócić uwagę:
- zwróć uwagę, że przerwa między jednym a drugim fragmentem jest dłuższa niż w przykładzie. W tym czasie należy –> odpowiedzieć na pytanie do fragmentu, który akurat odsłuchałeś oraz NATYCHMIAST –> przeczytać kolejne pytanie razem z odpowiedziami, aby wiedzieć, na co zwrócić uwagę w fragmencie, który pojawi się za chwilę!!! Jesli dobrze pamiętam przerwa ta liczy ok 1-2 min
- pytanie i odpowiedzi znajdują się na ekranie komputera, każde na osobnej stronie
- ważna zatem jest, aby robić notatki na kartce! Słuchając zapisywałam słowa kluczowe, które potem ułatwiały odpowiedź. Czasu jest mało, dlatego warto poćwiczyć w domu. Słuchasz i zapisujesz krótko, wybiórczo, to co jest istotne. A co jest istotne? Będziesz wiedzieć, jeśli dokładnie przeczytasz pytanie i możliwe odpowiedzi podczas pauzy
- pytanie z ekranu komputera często przekłada się na pytanie we fragmencie, zadawane np. przez prowadzącego wywiad. Zwróć uwagę na to, iż odpowiedź często pojawia się tuż po zadaniu pytania. Mało tego, potem na samym końcu wypowiedzi usłyszeć można jeszcze powtórzenie, np. za pomocą słówka ’dus’ – więc/zatem.
- wypowiedź zwykle jest dość długa i 'wychwycenie’ tego co istotne może wydawać się dość trudne, tym bardziej, że często pojawiają się też synonimy (poniżej zaznaczone kolorami). Przykład z NT2-II:
Wywiad z Alexem Riemersma, osobą wspierającą organ doradczy dla polityki językowej
Prowincji Friesland.
Pytanie: Wat is volgens Alex Riemersma belangrijk voor het voortbestaan van Fries?
a) Dat de ontwikkelingen in het Nederlands gevolgd worden.
b) Dat er voldoende aandacht blijft voor Friese dialecten.
c) Dat het Fries als schrijftaal gebruikt blijft worden. <poprawna odpowiedź>
Pan Riemersma, jak dobrze pamiętam, zaraz po zadaniu tego pytania przez prowadzącą, mówi, że dla ciągłości języka fryzyjskiego ważne jest to, aby był stale używany w piśmie…
„De continuïteit wordt niet bedreigd, als Friezen hun taal blijven gebruiken zowel in woord als in geschrift.”
„De continuïteit wordt niet bedreigd, als Friezen hun taal blijven gebruiken zowel in woord als in geschrift.”
Inny przykład ukazujący, jak istotne są synonimy:
Pytanie: Wat zegt Alex Riermersma hier over de Friese dialecten?
Poprawna odpowiedź:
„.. deze dialecten hebben onderling veel overeenkomsten„.
Natomiast we fragmencie słyszymy:
„….zijn uitwisselbaar met elkaar”.
- oczywiście podobnie jak w Lezen należy zwrócić uwagę na signaalwoorden (zapraszam do postu o Lezen)
- ściągnij ogólnodostępne testy https://www.cve.nl/item/voorbeeldexamens_en
- ostatnia rzecz – lepiej jest strzelać niż zostawić pytanie bez odpowiedzi, które jest oczywiście traktowane jako 0 punktów
Wydawałoby się, że ta część będzie najprostsza, jednak muszę przyznać, że ’luisteren’ poszło mi najgorzej (na obu egzaminach). Dlaczego? Nie wiem, to chyba stres robi swoje.
Wielu znajomych z Indonezji oraz Ukrainy miało podobnie, a kontaktu z Holendrami im nie brakuje 🙂
Słuchanie i mówienie to chyba najtrudniejsze co może być 🙂
Jestem mniej więcej w połowie kursu programma 1 i dialogi które są na zajęciach to po prostu jedno wielkie ględaczenie. Zdecydowanie za szybko. Aż się boję, a egzamin już w styczniu.
A prawda jest taka, że im więcej się wie tym wie się mniej :))
Witaj!
Nie wiem jak długo się uczysz niderlandzkiego, ale wierz mi – teraz wydaje Ci się, że dialogi z NT2I są trudne, za jakiś czas jak będziesz podchodzić do poziomu drugiego , stwierdzisz, że NT2I było 'een makkie'. Minie jeszcze troszke czasu i stwierdzisz, że już baaardzo duzo rozumiesz i będziesz oglądać program za programem w TV z przeświadczeniem, że jest juz BARDZO dobrze 🙂
Rozumienie języka, osłuchanie się to proces, który wymaga czasu, więc spokojnie! Dasz rade.
Uczę się już pół roku, a przebywam tutaj rok. Jak dla mnie dużym sukcesem jest to, że rozumiem listy które do mnie przychodzą, umiem na nie odpisać i wyszukiwać potrzebne informacje. Jednak to mówienie i słuchanie – olaboga. :))
Witaj!
Po pół roku mieć rozeznanie w pismach – to bardzo dobrze! Nie wiem, jak częsty masz kontakt z językiem… bywa różnie, ale po 2-3 latach latach można już biegle mówić i dobrze rozumieć wszystkie konstrukcje. Czasem i szybciej, jeśli ktoś na codzień i w domu i w pracy używa holenderskiego
Właśnie, że mało mam kontaktu z językiem holenderski poza szkołą. Jednak postanowiłem trochę sobie pomóc dzięki Twojemu blogowi zapisałem się na taalmaatje w moim mieście 🙂 Teraz czekam tylko na efekty 🙂
no to życzę powodzenia, wykorzystaj dobrze te spotkania! zapisuj wszystkie pytania na kartce i potem pytaj swojego maatje… 🙂 ja miałam kiedyś 2 takich native speakerów-wolontariuszy , super sprawa.
A tak pokrótce możesz mi powiedzieć jak takie spotkanie wygląda? Co na nim się robi, bo informacje które otrzymałem są bardzo skąpe 🙂
a zapisałeś się przez GILDE Samen Sprak? tak?
Przez inną instytucję. Przez GILDE u mnie w okolicy jest wymóg min. NT2-I 🙁
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję.
Dokładnie, miałam taalmaatje właśnie przez Gilde. Potem przez vluchtelingenwerk. W obu przypadkach wyglądało to podobnie. To ja właściwie ustalałam, co będziemy robić. Z pierwszą dziewczyną w sumie tylko plotkowałyśmy:) Jeździłam do niej do domu, tak wolałam. A z druga osoba spotykałam się w siedzibie instytucji, czasem chodziliśmy na spacery.. 🙂 No i zawsze przynosiłam na kartce spisane wszystkie pytania (za całeeego tygodnia). Wtedy byłam juz około poziomu B2, więc prowadzilismy juz dość zaawansowane dyskusje.
Jeżeli jesteś na etapie poczatkowym, również możecie siedzieć i rozmawiac, ale możecie tez się gdzieś przejść, czy na miasto, czy do kina. Zawsze znajdzie się jakis temat do rozmowy. Pozdrawiam!!!!
2 dni temu miałem swoje pierwsze spotkanie z taalmaatje i muszę przyznać, że jest bardzo fajna inicjatywa! Ustaliliśmy jeden konkretny dzień jak na razie będziemy chodzić po mieście w celu odkrywania go, a później spotkania u mnie w domu lub u taalmaatje. Dokładnie – mam przygotowywać to o czym chciałbym rozmawiać. Mogę również w każdej chwili zadzwonić czy też napisać wiadomość gdybym miał jakiś problem. Ogólnie jestem mile zaskoczony i POLECAM 🙂 I widzę, że jeszcze bardzo długo droga, aby mówienie stało się przyjemne. Najważniejsze, że taalmaatje jest cierpliwy – w przypadku mojego połamańca i braku słownictwa dajemy radę 🙂
Część spreken trochę mnie zawiodła swoją formą. Raz, że wszystko dzieje się szybko i nie ma czasu na zastanowienie się bądź dłuższą wypowiedź bo zaraz "bip" i koniec (zmuszają do odpowiedzi jednozdaniowych). Dwa, forma taka bezosobowa, że mówi się do mikrofonu. (oszczędności??) Zupełnie inaczej brzmi pytanie gdy ktoś zada Ci je osobiście niż puści na słuchawki.
dokładnie miałam takie same odczucia, byłoby zupełnie inaczej z żywym egzaminatorem 🙂
mimo tego ,że masz słuchawki na głowie, słyszych troche innych i to też lekko dekoncentruje.